Relacja z wycieczki do Kopalni soli w Kłodawie 14.10.2025r.

Data publikacji: 22.10.2025

Relacja z wycieczki do Kłodawy – 14.10.2025r., organizowana przez Koło Terenowe SGP we Włocławku. Na wycieczkę zebrało się 20 chętnych. Każdy od nastolatków aż po seniorów miał okazję odbyć podróż do wnętrza solnej skały 600 m pod ziemię.

Co do wrażeń z wycieczki to oddaję pole uczestnikom wycieczki.

Na wstępie ogromne podziękowania dla organizatora, który poświęcił ogrom czasu, oraz energii, Prezesa Tomasza Olszewskiego.
Wybraliśmy się na wycieczkę do wnętrza ziemi. Emocje wśród grupy były zróżnicowane. Od radości, ciekawości do strachu. Pierwsze emocje pojawiły w trakcie jazdy windą górniczą z prędkością 6 m/s. Już po 1,5 minuty byliśmy na głębokość 600 metrów. Silny powiew powietrza wtłaczanego do podziemnego świata pchnął nas ku przygodzie. Na początku szlaku odwiedziliśmy kaplicę św. Kingi wykonanej ręcznie z kryształów soli. Ruszyliśmy w drogę długimi korytarzami wydrążonymi w solnej skale. Otaczała nas cisza i zjonizowane powietrze wysycone mikroelementami. Zwiedziliśmy monumentalne podziemne komnaty. Koloryt mas solnych zapierał dech w piersiach. Górnicy- przewodnicy opowiedzieli nam o swojej codziennej, niebezpiecznej pracy, oraz wielu faktach i ciekawostkach. Otrzymaliśmy praktyczną lekcję geologii i historii. Kończąc tę przygodę, zrelaksowani i wyciszeni wróciliśmy na powierzchnię, a każdy z uczestników otrzymał na pamiątkę fragment tego pięknego podziemnego świata.
Ania i Waldek

A tak wyglądała wycieczka oczami młodszych uczestników wycieczki:
Wycieczka okazała się dużo ciekawsza niż przypuszczałam. Nie interesując się tematyką kopalnianą z uwagą słuchałam przewodnika i zadawałam mu dużo pytań, na które dokładnie mi odpowiadał. Trasa, którą szliśmy, przygotowane prezentacje oraz symulacja wybuchu pozwoliły uwierzyć, że naprawdę znajduję się 600 metrów pod ziemią, w miejscu, gdzie wciąż trwają prace wydobywcze. Już winda, którą zjechaliśmy na dół była niespodziewanie angażującym doświadczeniem, przybliżającym mnie do odczucia tamtejszego klimatu. Tak samo jak szukanie każdej kolejnej rzeźby solnej w niemożliwe ogromnych salach, co sprawiało mi masę zabawy.
Nie wiem kiedy minęły mi te dwie godziny. Zdecydowanie czas pod ziemią płynie szybciej.
Natalia

We wtorek 14 października, za namową babci i dziadka, pojechaliśmy na wycieczkę do kopalni soli w Kłodawie i … powiem szczerze – myślałam, że to będzie nudne ale spotkała mnie miła niespodzianka!
Zjechaliśmy windą (która brzmiała jakby miała się rozpaść) w dół, jakieś 600 metrów pod ziemię. Czułam się jak przy starcie samolotem.
Na dole – wszędzie sól — na ścianach, na suficie, pewnie nawet w moich włosach… Przewodnik mówił, że można ją lizać, więc oczywiście spróbowałam — higiena level zero, ale przynajmniej słono :-). Opowiadał nam też różne ciekawostki, pokazywał maszyny i kolorowe kawałki soli – białą, różową i pomarańczową. Wyglądały jak cukierki, ale niestety słone…
Najbardziej podobała mi się kaplica św. Kingi – cała wyrzeźbiona z soli! Nawet figurki świętych i żyrandol wyglądały jak z lodu. To było tak niesamowite, że przez chwilę zapomniałam, że jestem kilkaset metrów pod ziemią, a nie w jakimś fantasy świecie.
Generalnie polecam, 10/10!
Jula.

Zapraszamy na kolejne wycieczki i spotkania organizowane przez nasze Koło.

Tomasz Olszewski